Sagres i Cabo São Vicente – na krańcu Europy (cz.3)

Sagres

Moje główne skojarzenia z tą wioską to:Sagres_Anna_Kedzierska_Travellissima

  1. wiatr – nic dziwnego, w końcu to południowo – zachodni kraniec Europy
  2. surfing – patrz punkt wyżej
  3. przylądek Świętego Wincenta (Sao Vicente)
  4. delfiny
  5. piwo Sagres

Ale po kolei.

Sagres to mała miejscowość portowa, coraz bardziej popularna wśród surferów. Usytuowanie na południowo-zachodnim krańcu Europy sprawia, że niezależnie z której strony wieje wiatr, w Sagres znajdzie się plaża z dobrymi warunkami do surfingu. A tu zawsze z którejś strony wieje! Główną atrakcją Sagres jest właśnie wybrzeże. Sama miejscowość nie zachwyca, daleko jej od urokliwego Porto Covo.

2.3 Sagres (6)
Port w Sagres

Generalnie w Algarve 3/4 znaków prowadzi na plażę. Chcieliśmy zobaczyć też te, których nie ma w przewodnikach. Wybraliśmy małą plażę Ingrina. Ładna i nieduża. Myślę, że odwiedzana głównie przez lokalnych mieszkańców, ewentualnie przyjezdnych Portugalczyków. Byłoby super gdyby nie wiatr, tak silny że miałam wrażenie, że mam piasek między każdym zębem, zagnieżdzony we włosach i w nosie. To było naprawdę nieznośne. Co ja bym dała za parawan, jakich pełno nad Bałtykiem.

Sagres – nocleg

Na kolejny dzień zaplanowaliśmy główną atrakcję wypadku – obserwowanie delfinów. Wycieczki wypływają właśnie z Sagres, dlatego postanowiliśmy spędzić tu noc. Na booking.com filtrując wyniki po lokalizacji, cenach i ocenie gości znaleźliśmy nocleg za 40 EUR: Apartamentos Atalaia. Pani, która wydawała nam klucz nie znała słowa po angielsku. Kiedy płaciliśmy za pokój próbowała nam coś powiedzieć, oczywiście po portugalsku. Poprosiliśmy o pomoc w przetłumaczeniu stojącą obok parę Hiszpanów, którzy długi monolog starszej pani podsumowali stwierdzeniem: everything is ok. Pokoje były bardzo skromne, za to tanie i czyste, a to dla nas najważniejsze. Zjedliśmy obiad w jednej z restauracji z widokiem na ocean (pełne menu z lampką wina i deserem 12 EUR).

Cabo São Vicente. Przylądek Św. Wincentego

2.4 Sao Vicente (15)2.4 Sao Vicente (70)2.4 Sao Vicente (28)

Będąc w okolicy Sagres, koniecznie zahaczcie o przylądek Św. Wincenta. To jest południowo-wschodni kraniec Europy. Ostatni skrawek lądu, który widzieli żeglarze wypływając w długie rejsy. Na wysokich klifach znajduje się stary fort oraz latarnia. Najlepsze są jednak widoki na okoliczne plaże i bezkres oceanu. To przyjemne miejsce na długi spacer, tak potrzebny po całodniowym lenistwie na plażach.

Wieczorem udaliśmy się na kolację do restauracji Carlos, nie obeszło się oczywiście bez piwa Sagres. Jedyne co ma wspólnego z wioską to nazwa. Od 2008 r. piwo Sagres jest częścią grupy Heineken.

Wracamy do naszego bardzo skromnego hoteliku. Na szczęście nie posiedzimy tam długo. Jutro czeka nas pobudka wcześnie rano, gdyż już o 9:30 wypływamy z portu obserwować delfiny.

2.4 Sao Vicente (39)2.4 Sao Vicente (47)2.4 Sao Vicente (25)

3 Komentarze Dodaj własny

Leave a Reply