Wakacje w Omanie (z małym dzieckiem) – atrakcje w Salala

W poprzednim wpisie (LINK) znajdziecie informacje o najciekawszych miejscach w rejonie Zufar. Dziś skupię się na mieście Salala 🙂

Salala – główne atrakcje

Samo miasto Salala bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Jest zadbane, estetyczne, spokojne, wjazd do miasta jest ładnie udekorowany. Drogi są nowe.

Meczet Sułtana Kabusa w Salala

W centrum miasta znajduje się piękny meczet, nazwany oczywiście na cześć niesamowitego Sułtana Kabusa. Bardzo żałuję, że nie udało nam się wejść do środka. Podobno wnętrze meczetu robi olbrzymie wrażenie. Tkany ręcznie dywan powstawał przez 4 lata i zawiera 1 700 000 000 węzłów! Do niedawna był największym dywanem na świecie. Ale oczywiście wszystko w Zjednoczonych Emiratach Arabskich musi być NAJ i aktualnie największym dywanem jest ten w meczecie szejka Zayeda w Abu Dabi.

Salala, meczet Sułtana Kabusa, Oman
Salala, meczet Sułtana Kabusa, Oman
Salala, meczet Sułtana Kabusa

Stanowisko archeologiczne Al Balid

We wszystkich przewodnikach określane jest jako największa atrakcja w okolicy. Ruiny Al Balid sięgają II w. p.n.e. Wcześniej to miejsce nazywano Dhofar (Dhufar, Zafar, Zufar) od czego pochodzi aktualna nazwa całego rejonu. Al Balid było jednym z najlepiej prosperujących miast na Półwyspie Arabskim, utrzymującym stosunki handlowe m.in z Indiami, Europą, Chinami, Persją czy Afryką Wschodnią.

Al Balid wzbogaciło się na handlu kadzidłem, które było wówczas cenniejsze niż złoto. Pamiętacie, co wg Biblii trzej królowie przynieśli Jezusowi? Złoto, mirrę i właśnie kadzidło. Współcześnie kadzidło budzi skojarzenia głównie z dymiącymi kadzidełkami. Nic bardziej mylnego! Kadzidło to żywica pozyskiwana z drzewa kadzidlanego. Niedaleko stanowiska archeologicznego znajduje się fascynujące Muzeum Krainy Kadzidła, które polecam każdemu!

Muzeum Krainy Kadzidła (The Museum of the Frankincense Land)

Na dziedzińcu przed wejściem do muzeum możecie zobaczyć stare drzewo kadzidlane. Co ciekawe, zbierający w upale żywicę mężczyźni musieli być ostrożni, ponieważ wśród gałęzi kadzidłowca lubiły wylegiwać się jadowite węże. Biorąc to pod uwagę, fakt że kobiety nie były dopuszczane do tego zajęcia już tak bardzo mnie nie wkurza 🙂 (kobiety uważane były za zbyt nieczyste, aby zajmować się pozyskiwaniem tak cennego surowca)

Drzewko kadzidlane, Oman

Wizyta w muzeum bardzo mi się podobała. Możecie się w nim dowiedzieć wiele na temat samego kadzidła, jego historii, znaczenia dla mieszkańców rejonu, rodzai kadzidła, wszechstronnych możliwości jego zastosowania.

Oprócz tego dowiecie się wiele na temat samego Omanu, jego znaczenia geopolitycznego, średniowiecznych wypraw handlowych, współczesnej historii, a nawet dowiecie się czym interesuje się słynny Sułtan Kabus, którego cień obecny jest w Omanie na każdym kroku 🙂

Uwaga, bardzo ważne:

Wg mnie zwiedzanie Al Balid i Muzeum Krainy Kadzidła ma sens tylko z przewodnikiem!

W przeciwnym razie w Al Balid zobaczycie tylko niewiele znaczące ruiny w opłakanym stanie. Nie jest to Koloseum w Rzymie, które samo w sobie robi olbrzymie wrażenie. Ba! Nie jest to nawet Forum Romanum!

Ja wiem, że Al Balid to aktualnie jedno z najważniejszych stanowisk archeologicznych, jednak bez przewodnika, na zwykłym śmiertelniku nie wywołają dużego wrażenia. Podobnie z Muzeum Krainy Kadzidła. Bez wspaniałych opowieści przewodnika oceniłabym te miejsca jako nudne, co byłoby strasznie niesprawiedliwą oceną.

Przyznam, że pierwszy raz w życiu skorzystałam z wycieczki organizowanej przez biuro podróży, jak taki leniwiec bez znajomości angielskiego. Był to doskonały wybór. Nasz przewodnik wspaniale opowiadał o Omanie, znał mnóstwo “smaczków”, których pewnie nie usłyszelibyśmy nawet od lokalsów.

Suk w Salala

To bazar na którym możecie kupić pamiątki, przede wszystkim z kadzidła, np: olejek kadzidlany, kadzielnice i oczywiście kadzidło, w formie małych kamyków. Jego cena zależy od jakości wyrobu. Im jaśniejsze, czyli mniej zanieczyszczone, tym droższe. Oprócz palenia kadzidła, “kamyczki” możecie np. ssać jak landrynki albo zrobić wodę kadzidlaną. Po prostu wrzucić kilka kamyków do butelki z ciepłą wodą. Omańczycy popijają taką wodę przez cały dzień, zaczynając od rana. To tak jak niektórzy z nas, rano piją ciepłą wodę z cytryną dla rozruchu 🙂

Na bazarze możecie kpić również mnóstwo innych rzeczy: przyprawy, ubrania, szale, pyszne świeżo wyciskane soki oraz perfumy, których Omańczycy używają mnóstwo (zwłaszcza panowie). Ja za kilka riali kupiłam bardzo ładne perfumy na bazie olejku kadzidlanego. Używam ich do tej pory i zawsze przypominają mi o wspaniałych wakacjach w Omanie.

Kadzielnice na bazarze w Salala
Suk w Salala, Oman
Suk w Salala, na pierwszym planie różne rodzaje kadzidła
Pyszny świeżo wyciskany soczek, suk w Salala, Oman

Mała dygresja, taki fan fakt: Możecie też kupić perfumy inspirowane słynnymi Amouage – jednymi z najbardziej luksusowych zapachów na świecie, powstałymi w latach 80. na zlecenie oczywiście Sułtana Kabusa. Sułtan chciał uwiecznić tradycyjny, lokalny sposób produkcji perfum. Powstałe perfumy, w bogato zdobionych buteleczkach Sułtan wręczał też podczas oficjalnych wizyt najważniejszym gościom. Oryginalne Amouage można kupić np. online lub na lotnisku w Omanie. Jeśli dobrze pamiętam, cena zaczynała się od około 900 zł.

Kokosy w Omanie!

Wyjątkowy mikroklimat Salala i rejonu Zufar sprawia, że jest to jedyne miejsce na półwyspie, gdzie można sadzić palmy kokosowe. Jak dla mnie, to dodatkowy – dosyć istotny – argument, aby odwiedzić Oman. Uwielbiam kokosy! Możecie je kupić na stoiskach na obrzeżach Salala, niedaleko plantacji. Dostępne są również w hotelach, jednak kosztują kilka razy więcej. Nie smakują tak dobrze jak tajskie kokosy, ale co mi tam… kokos to kokos 🙂

Kokosy w Salala, Oman
Kokos z Salala, Oman

To, co sprawiło mi olbrzymią frajdę to również po prostu jazda po okolicy, po osiedlach mieszkalnych. Podziwianie okazałych domów Omańczyków. Większość z nich mogłaby pomieścić kilka rodzin. Wyglądem i wielkością przypominają hotele butikowe.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat kultury i zwyczajów panujących w Omanie, to jeszcze raz bardzo gorąco polecam książkę Agaty Romaniuk “Z miłości? To współczuję. Opowieści z Omanu”. To fascynujące historie Omańskich rodzin, zwłaszcza historie kobiet.

Zajrzyjcie do poprzedniego wpisu, aby poznać więcej wspaniałych atrakcji Omanu.

2 Komentarze Dodaj własny

Leave a Reply