Crans-Montana – narty w Szwajcarii w kwietniu (z 2 dzieci)

Ten sezon narciarski był dosyć dziwny. Mocno opóźniony, krótki zwłaszcza w niższych partiach gór. Był też dziwny dla nas. Mieszkamy w Szwajcarii, do najbliższego stoku mamy 35 min samochodem, a przez cały krótki sezon jeździliśmy na narty do…. Francji. Do małego resortu zorientowanego na rodziny z dziećmi – Metabief. Z jednej strony super, bo ceny 2-3 razy niższe niż w Szwajcarii, a dojazd zajmował nam 40 min. Jednak, z drugiej strony czułam pewien niesmak.

No halo! Mieszkam w światowej stolicy śniegu i ani razu w tym sezonie nie szusowalam po stokach w Szwajcarii?! Poza tym, nie czułam żebyśmy się jakoś mocno wyjezdzili tej zimy. Tak być nie może.

Wituś z instruktorem Swiss Mountain Sports
Crans-Montana w kwietniu

Rozpoczęłam intensywne poszukiwania resortu w którym byłyby jeszcze dobre warunki do jazdy i gdzie moglibyśmy oddać dzieci na kilka godzin do szkółki narciarskiej. Tak jak z pierwszym punktem nie było problemu, tak znalezienie szkółki, w której ad hoc można zapisać dzieci na zajęcia tylko w jeden weekend, graniczyło z cudem. Generalnie w Szwajcarii musisz być zorganizowany jak Szwajcar. Rezerwujesz zajęcia dla dzieci albo na cały tydzień, albo np na 5-10 sobót w sezonie. W Zermatt czy w Saas Fe nie udało mi się znaleźć szkółki dla dzieci, w której mogłabym ich zapisać na weekend. Na szczęście jest jeszcze Crans-Montana!

Crans-Montana

Crans-Montana to piękny resort we francuskojęzycznym kantonie Valais. Miasteczko położone jest na wysokości około 1500 m n.p.m. a stoki narciarskie sięgają wysokości prawie 3000 m n.p.m. Stoków i wyciągów jest całe mnóstwo (41 tras o łącznej długości 140 km). Kilka niebieskich (stoki łatwe) i kilkadziesiąt czerwonych (średnie). 1 i 2 kwietnia kiedy tam byliśmy, stoki były doskonale naśnieżone i prawie puste. Piękne i szerokie. Praktycznie się nie zatrzymywaliśmy. Zaczynaliśmy jazdę o 9:30, kończyliśmy po 16. Ani razu nie czekaliśmy w kolejce na wyciąg, dzięki czemu mogę powiedzieć że bardzo efektywnie wykorzystaliśmy ten weekend. W życiu nie zrobiłam tylu kilometrów na nartach w ciągu dwóch dni. Coś pięknego!!

Wojked
Crans-Montana
Crans-Montana

O samym miasteczku raczej się nie wypowiem. Jest ładne, jest tam kilka małych jezior i to tyle widziałam 🙂 cały weekend spędziliśmy na stoku. Po nartach wracaliśmy do hotelu i resztę dnia spędzaliśmy na basenie próbując rozmasować bolące mięśnie biczami wodnymi.

Hotel w Crans-Montana

Dla mnie kluczowe było to, abyśmy mogli z hotelu podejść pieszo do wyciągów, im krócej tym lepiej, tak aby dzieci dały radę dojść do kolejki już w butach narciarskich.

Hotelem najbliżej wyciągu, który był w dobrej cenie okazał sie Faern Crans-Montana Valaisia. Najczęściej rezerwuje hotele przez booking.com, jednak w tym przypadku różnica w cenie między booking a strona hotelu byla bardzo duza: rezerwując na stronie hotelu zaoszczędziliśmy ponad 200 CHF

Za 2 noce (od piątku do niedzieli) w pokoju rodzinnym z widokiem na góry i ze śniadaniem zapłaciliśmy 500 CHF. Myśle, ze to świetna cena!

Lokalizacja hotelu jest genialna! Do wyciągu mieliśmy 100-150m. Gondola ze stacji Arnouva wjezdzalismy na stoki.

Przy hotelu jest bezpłatny parking.

Budynek hotelu ma pewnie kilkadziesiąt lat, ale ostatnio przeszedł gruntowny remont. W środku wszystko jest nowe, nowy przytulny design.

Jest też basen kryty (i zewnętrzny czynny latem) z przeszklonymi ścianami, przez które można podziwiać piękna panoramę gór.

Jest też kącik zabaw dla dzieci, piłkarzyki, stół do ping-ponga, siłownia i salon SPA.

Generalnie późne popołudnia spędzaliśmy w hotelu i się nie nudzilismy.

W hotelu, jak to przystało na taką lokalizację, jest pomieszczenie do składowania sprzętu narciarskiego i suszenia butów narciarskich.

Rano po śniadaniu zakładaliśmy sprzęt, szliśmy na stacje Arnouva, gdzie oddawaliśmy dzieci do szkółki narciarskiej.

Śniadanie
Widok z pokoju hotelowego
Crans-Montana
Po nartach i basenie jeszcze siłeczka

Swiss Mountain Sports – świetna szkoła narciarska w Szwajcarii

Najpopularniejsza szkola narciarska w Szwajcarii jest Swiss Ski School. Niestety w żadnej lokalizacji nie było opcji, aby zarezerwować im zajęcia tylko na weekend.

Na szczęście znalazłam wspaniała szkole narciarska: Swiss Mountain Sports

Dzieci odstawialiśmy przy wyjściu z wyciągu na stacji Arnouva (1719 m). Mieli zajęcia od 9:30 do 16:15. W cenę wliczony był obiad w pobliskiej górskiej restauracji. Za dwa dni, za 2 dzieci zapłaciliśmy 580 CHF.

Jest to cena za zajęcia grupowe w grupie max 5-osobowej. Ku naszemu zdziwieniu, nasi chłopcy byli jedynymi zapisanymi do swoich grup. Dzięki temu spędzili całe 2 dni na indywidualnych zajęciach 1:1 z instruktorem. Każdy z nich miał własnego instruktora. Coś pięknego! Instruktorzy byli przemili, wspaniali! Dzieci były przeszczęśliwe. W niedziele bez żadnego problemu rano wstali i ogarnęli się na stok.

To było niesamowite, ze w już w sobotę spotykaliśmy Witusia z instruktorem na tych samych stokach, po których jeździliśmy my. Trochę jeździliśmy razem. Ja nie jestem dobra narciarka, dlatego nie byłam gotowa brać odpowiedzialności za dzieci na stoku. Fajnie było, spotkać je na stoku z instruktorami i pojeździć razem na prawie pustych stokach 🙂

Podsumowując, to był wspaniały weekend. Bardzo polecam Crans-Montana na wypad narciarski i przede wszystkim szkolke narciarska dla dzieci Swiss Mountain Sports

Swiss Mountain Sports Crans-Montana
Swiss Mountain Sports

Jeden Komentarz Dodaj własny

Leave a Reply