Tajlandia – idealne miejsce na ciekawe i beztroskie wakacje

Odkąd pierwszy raz polecieliśmy do Tajlandii, zamęczamy znajomych opowieściami o tym wspaniałym miejscu i zachęcamy ich, aby porzucili drogie urlopowanie w Europie i wybrali się do Azji. W ubiegłym roku dla odmiany polecieliśmy na Sardynię. Było bardzo przyjemnie. Utwierdziło nas to jednak w przekonaniu, że jeśli marzą nam się rajskie wakacje, to najlepiej marzenia spełniać w Tajlandii.

Thailand--3
Maya Bay

 

Powodów aby wybrać właśnie Tajlandię są tysiące. Poniżej przytoczę tylko kilkanaście, całkowicie subiektywnych, w 100% sprawdzonych.

1. Pogoda

Najlepszą porą na gorące, słoneczne wakacje w Tajlandii jest okres miedzy styczniem a marcem. Kiedy w Polsce, a głownie w miastach jest szaro, smutno i ponuro, w Tajlandii jest 34-36 stopni Celsjusza. Woda ma 29 stopni, a na bezchmurnym niebie słońce świeci przez 12 godzin. Niech liczby mówią same za siebie i pobudzają wyobraźnię.

Thailand--13
Krabi

Thailand-0302

2. Rajskie plaże

A na nich śnieżno biały piasek, palmy delikatnie przechylone w stronę morza, np. Railay na Krabi, Paradise Beach na Phuket, Poda, Tup, Phi Phi, Maya Bay.

Thailand--2
Tajlandia

Thailand Krabi 2015 (31)

wojked
Tajlandia

3.  Małe wysepki porozrzucane po morzu.

Najbardziej podobają mi się te z podmytą linią brzegową. Wyglądają jakby je ktoś delikatnie położył na wodzie. Można pod nie podpłynąć kajakiem (te mniejsze nawet opłynąć), wspinać się po skałach. Do niektórych można nawet wpłynąć. Podczas pierwszego pobytu wybraliśmy się na wycieczkę Hong by Starlight. W czasie odpływu, kajakami wpływaliśmy do ukrytej laguny przez jaskinię morską. Niesamowite uczucie. Co chwila musieliśmy się dosłownie kłaść na kajaku aby nie zawadzić głową o skały.

Kolejne wakacje spędzaliśmy na Ko Lancie. W czasie jednej z wycieczek musieliśmy przepłynąć kompletnie ciemną jaskinię długości około 80m. Ja miałam wrażenie, że ta jaskinia miała 3 km. Pływam słabo i przyznaję, że w momencie kiedy przewodnik dał nam do zrozumienia, że się zgubiliśmy, trochę się przeraziłam. Na  szczęście to był tylko “taki dowcip“, a kilkanaście metrów dalej naszym oczom ukazała się piękna laguna!

W Tajlandii jest mnóstwo turystów. Jest to całkowicie zrozumiałe, gdyż jest tam niesamowicie! Jednak jeśli ktoś szuka samotności i spokoju, to znajdzie tam też bezludne wyspy i plaże.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Maya Bay
Thailand-0244
Podczas wycieczki Hong by Starlight

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

4. Longtail boats

Najlepiej między plażami przemieszczać się słynnymi longtail boats. Stare drewniane łodzie, często przystrojone kwiatami i wstążkami są na większości zdjęć, pocztówek i folderów reklamowych z Tajlandii. Jest ich naprawdę mnóstwo!

Cały przemysł przewozowy między wysepkami i plażami jest bardzo dobrze zorganizowany. Jak tylko dojdziecie do brzegu morza, to ktoś Was zapyta czy chcecie ‘longtail boats’ albo od razu zaproponuje wypad na konkretną plażę lub wyspę. W centrach turystycznych najlepiej kupować bilety w budce. Dostajecie bilecik o konkretnym kolorze, odpowiadającym trasie. Panowie z obsługi już Was dalej pokierują. Na pewno się nie zgubicie, nikt Was nie oszuka, może trochę przepłacicie za usługę, ale to już inna sprawa.

No cóż, żeby się dostać na Paradise Beach na Phuket albo Railay albo Phra Nang na Krabi trzeba zapłacić około 200 THB. Jednak naprawdę warto! Już sama przejażdżka tą łodzią to przyjemność, nie wspominając o (patrz wyżej) plaży, palmach, widokach, wodzie i pływających w niej kolorowych rybkach.

Thailand-1084

Thailand--25

5. Kuchnia tajska

Tom yum, pad Thai, red curry, green curry, te i inne egzotyczne cuda. Nieodłącznym elementem kuchni tajskiej są mleczko kokosowe, trawa cytrynowa, kolendra, kiełki, orzeszki ziemne, nerkowce i oczywiście ryż. W wersji lokalnej średnio przyprawione, co dla przeciętnego turysty wywołuje ogień w ustach.

W Krabi jadaliśmy w bardzo skromnym, wręcz prowizorycznym lokalu. Nazwanie go restauracją byłoby mocną przesadą. Właściciel powiedział, że moje coconut curry będzie średnio ostre. Średnio? – Ok, to może być. Już po pierwszej łyżce zionęłam ogniem jak smok. W życiu nie jadłam czegoś tak ostrego.

Kolejnego dnia jadłam tam najlepszą tom yum w życiu. Teraz już nic nie jest dla mnie za ostre. I to jest piękne w Tajlandii! W każdej podrzędnej knajpie, restauracji, na ulicy można smacznie zjeść. Zgłodniałeś? Jeśli nie jesteś w dżungli, to z pewnością w zasięgu kilku metrów znajdziesz coś dobrego do jedzenia.

W Tajlandii jest też mnóstwo romantycznych i bardzo dobrych restauracji, gdzie serwują sałatkę na liściach z banana przystrojoną kwiatem lotosu, sashimi z wielkich krewetek, wszystko z widokiem na plażę przy dźwiękach muzyki na żywo. Oczywiście, za to przyjdzie słono zapłacić. Jednak bez obaw można też jeść na straganach na ulicy. Noodle soup za 35 THB? Mmmmm, poproszę jeszcze jedną. Pad Thai za 50 THB, a do tego szejk kokosowy? – tak, to wszystko dla mnie!

Anna Kedzierska travellissima
Krabi, Tajlandia

6. Owoce

Nie samym pad Thai i curry człowiek żyje. Trzeba sobie dostarczyć nieco błonnika. Ja polecam ananasy i kokosy – co najmniej 3 razy dziennie, codziennie. Jesteś na plaży i chce Ci się pić? Młody, schłodzony kokos idealnie ugasi pragnienie, a delikatny miąższ zaspokoi mały głód. Na śniadanie: ananas, można go popić wodą z kokosa. Na podwieczorek w upale idealnie nadaje się mango shake. W Tajlandii jest mnóstwo straganów gdzie za 30 – 50 THB można kupić pyszne szejki, kokosa albo inne świeże owoce. Najczęściej są już odpowiednio pokrojone, obrane ze skórki, tak aby można w nich od razu zanurzyć zęby.

Anna Kedzierska

7. Masaż tajski

Nie tylko tajski, ale oczywiście głownie z tym kojarzy na się Tajlandia. Przyjeżdżając tu po prostu przed nim nie uciekniemy. Jest tu prawdziwe zatrzęsienie salonów masażu. Można przebierać jak w ulęgałkach. Większość oferuje praktycznie to samo, wiec wstąpcie po prostu do tego, który Wam się spodoba. Tajski masaż kosztuje średnio 300 THB. Do tego polecam np. masaż stóp: 30 min. za 200 THB. Jak na razie naszym ulubionym miejscem jest Fah Lana Spa w Chiang Mai. Jest dużo droższe niż przydrożne salony, jednak cały czas o połowę tańsze niż zabiegi SPA w Polsce. Warto dopłacić kilkaset batów więcej za przytulne i czyste wnętrze.

Na końcu plaży Ao Nang w Krabi jest mnóstwo szałasów z bardzo tanimi masażami. Skusiliśmy się na nie tylko raz, tylko po to, żeby je przetestować i podzielić się z Wami opinią – to miejsce akurat mocno odradzamy. Nie wzbudziło naszego zaufania. Ani przytulnie, ani czysto. Nie mogliśmy się przez to zrelaksować.

Thailand--11
Krabi, cennik masaży
Anna Kedzierska
Nasz ulubiony salon masażu – Fah Lana SPA, Chiang Mai

8. Skuter

Po smażeniu się na plaży, jeszcze mokrzy wsiadamy na skuter i jedziemy smażyć się dalej na innej plaży. Wiatr chłodzi skórę i rozwiewa włosy. Jest idealnie. Kiedy kończy się paliwo, kupujemy butelkę benzyny i jedziemy dalej. Podczas każdego pobytu w Tajlandii wypożyczamy skuter. Wypożyczenie na jeden dzień kosztuje 200-250 THB.

W każdym turystycznym miejscu, bez problemu znajdziecie wypożyczalnie. Najlepiej zapytajcie w hotelu czy mają skutery. Uniknięcie w ten sposób płacenia kaucji, lub zostawiania paszportu. My tak wypożyczyliśmy w Phuket i Chiang Mai. Jeśli wasz hotel nie oferuje wypożyczalni, to z pewnością pomoże w zorganizowaniu skutera. Na Krabi, właścicielka wykonała jeden telefon do znajomej i 5 min. później skuter został nam dostarczony pod nasz bungalow. Cena: 200 THB.

 

9. Słonie

Dla mnie to było niesamowite przeżycie! Przejechać się na słoniu.

W okolicach Chiang Mai, za pośrednictwem każdego hotelu możecie się zapisać na wycieczkę, której jedną z atrakcji jest wizyta w schronisku dla słoni i przejażdżka na ich grzbiecie. Można nawet spędzić cały dzień ze słoniami. Karmić je, myć, wyprowadzać na spacer. Elephant trekking dostępny jest też na wielu wyspach, jednak odniosłam wrażenie, że tam słonie są mniej szczęśliwe, a wycieczki często odbywają się wzdłuż ruchliwej ulicy (tak było np. na Phuket). Na północy słonie mają więcej przestrzeni, żyją w spokoju, daleko od cywilizacji, wśród wspaniałej przyrody i mam olbrzymią nadzieję, że są bardzo dobrze traktowane.

Chiang_Mai_Anna_Kedzierska_Travellissima-0430
Prowincja Chiang Mai
wojked
Elephant trekking w Chiang Mai

 

Thailand--19

10. Bezpieczeństwo

W Tajlandii jest bardzo bezpiecznie. Idąc na plażę, zabieramy ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy, jednak zawsze wśród nich są dwa aparaty fotograficzne, telefony, pieniądze, kluczyki i dokumenty. Zostawiamy to wszystko na kocu i idziemy się kąpać. Nigdy nic nam nie zginęło. Jeśli stałoby się inaczej, to potencjalny sprawca mógłby mieć przechlapane. Należy pamiętać, że Tajlandia w dużym stopniu żyje z turystyki. Ponad 13% osób czynnych zawodowo, bezpośrednio lub pośrednio pracuje w sektorze podróży i turystyki, wytwarzając 17% PKB. Ciężko zarobione pieniądze wydajemy w Tajlandii. Krzywdzenie turystów w erze mediów społecznościowych i tripadvisor’a to strzał w stopę. Czasami docierają do mnie kontrowersyjne opinie, że wcale nie jest tam aż tak bezpiecznie. To wszystko bajki i miedzy bajki należy je włożyć. Jeśli jakiś pijany turysta przewrócił się i złamał palec, to mówi się trudno. Wakacje nie zwalniają z myślenia, a wypadki zdarzają się wszędzie. Trzeba po prostu zachować zdrowy rozsądek.

Thailand--12

 

11. Ludzie

Bardzo przyjaźni i sympatyczni – tu wszystko jest ‘no problem, no problem‘, wszystko będzie ‘ok, ok‘. I faktycznie tak jest: bezproblemowo. Dla turysty oczywiście. Niektórzy są aż nazbyt sympatyczni. Jeden jedyny raz Wojtek pojechał beze mnie zatankować skuter. Uprzejma Pani, oprócz paliwa zaoferowała mu ‘thai massage, all day all night‘. Według mnie świadczy to o smutnym problemie, z jakim boryka się ten kraj.

wojked Wojciech Kedzierski

12. Świątynie

Najbardziej znane świątynie w Bangkoku to Wat Phra Keo (Świątynia Szmaragdowego Buddy), położona w kompleksie Wielkiego Pałacu w Bangkoku. Niedaleko mieści się Wat Pho, czyli Świątynia Leżącego Buddy. Na drugim, prawym (zachodnim) brzegu rzeki jest Wat Arun, czyli Świątynia Świtu. Doskonale ją widać z parku i restauracji położonych nad rzeką w okolicach Wat Po. Wszystkie te świątynie, łącznie z Wielkim Pałacem położone są na terenie Starego Miasta Królewskiego, dosyć blisko siebie, co ułatwia zwiedzanie. Aby je na spokojnie zwiedzić warto zarezerwować sobie cały dzień. To obowiązkowe punkty każdej wycieczki po Bangkoku. Każda z tych świątyń jest inna i każda jest piękna.

Nawet jeśli jesteście typem turysty, przepraszam podróżnika, który unika zatłoczonych turystycznych miejsc, to będąc w Bangkoku powinniście zobaczyć chociaż te 3 buddyjskie świątynie (85% społeczeństwa wyznaje Buddyzm).

Thailand--17
Wat Arun
Thailand--16
Wat Pho Bangkok
OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Bangkok
Thailand--14
Bangkok

13. Ceny

Ile zapłacilibyście za obiad na pięknej plaży stopionej słońcem, w cieniu palm lub pod dachem zrobionym z liści palmowych? 50 THB  (5,5PLN)? 80 THB (8,8 PLN)? Powinno wystarczyć, chyba że jesteście na Phi Phi lub Railay.

Do tego przydałaby się mrożona kawa dla ochłody, w końcu jest ponad 30 stopni – 40 THB. Na deser pinakolada w kokosie podana z kwiatem lotosu – 180 THB. Taka jest właśnie Tajlandia. Jest rajska i tania! Wychodząc rano z 1000 THB w kieszeni, czyli około 110 PLN dwie osoby mogą zjeść młodego kokosa, obiad, ananasa, wypić kawę, shake’a, zjeść kolację, zakropić to np. lokalnym piwem Chang, a wszystko zakończyć masażem. Do tego słońce, plaża, biały piasek i morze w pakiecie. Powinno wystarczyć jeszcze na pamiątkowe t-shirty, w końcu kupujecie 2 więc można wynegocjować lepszą cenę. Po takim dniu t-shirt obowiązkowo musi mieć napis I love Thailand 🙂

 

Jeśli tylko chcecie, Tajlandia może być bardzo tania. Za kilkudniowy pobyt w skromnym, ale za to czystym hotelu w Chiang Mai, z bardzo miłą obsługą i przepysznym jedzeniem zapłaciliśmy niecałe 300 PLN. Na wakacjach w Europie muszę się pilnować i kontrolować wydatki, inaczej po powrocie czeka mnie zawał. W Azji nie muszę tego robić. Jak przeliczę wydatki na polskie złotówki i uświadamiam sobie, że mój obiad, który jem w kostiumie kąpielowym, z pięknym widokiem na morze i egzotyczne wyspy kosztuje jakieś 5-6 zł, to chce mi się śmiać.

Thailand--10
Krabi, Tajlandia
Thailand--9
Krabi, Tajlandia

14. Relaks absolutny

Wszystkie powyższe punkty składają się na totalny relaks. Zakładasz kostium kąpielowy i w drogę. Nie martwisz się o pieniądze, jedzenie, pogodę. Twoim jedynym obowiązkiem jest smarowanie się kremem z wysokim filtrem. W takich warunkach można idealnie wypocząć i podładować wewnętrzne akumulatory.

 

Z natury jestem bardzo aktywną osobą. Często wracam z wakacji przyjemnie wykończona fizycznie, za to mentalnie wypoczęta. Musiałam wejść na Toubkal w Maroko, objechać Jezioro Genewskie na rowerze, biegać po Alpach w Szwajcarii, wychodzić bladym świtem na górski szlak na Maderze. Kilka dni temu przebiegłam pierwszy półmaraton po leśnych wzgórzach Lizbony. Jednak opanowałam też do mistrzostwa sztukę nic nie robienia i nie myślenia. Nie chodzi mi bynajmniej o leżenie na kanapie i oglądanie godzinami seriali – to też potrafię w stopniu bardzo zaawansowanym. Chodzi o spokój, wyciszenie w głowie, zwolnienie obrotów, wyłączenie zegarka. Może to dla mnie takie ważne, gdyż w codziennym życiu z uporem maniaka wszystko planuję, optymalizuję i przeliczam. Na wakacjach w Tajlandii mogę o tym zapomnieć. Taki spokój często jest bardzo inspirujący. Niektórzy twierdzą, że nie potrafią ‘leżeć na plaży i nic nie robić’. Radzę, aby się tego nauczyli. To bardzo przydatna, zdrowa i inspirująca umiejętność. Bardzo pomocna jest w tym praktyka jogi. To NIC dla mnie znaczy bardzo wiele.

Jeśli komuś nauka robienia NIC przychodzi z trudem, to z pewnością znajdzie dla siebie rozrywki w Tajlandii. Relaks nie musi oznaczać nudy. Np. na Reiley mozna wypożyczyć kajak i opłynąć nim małe wysepki. Na Pra Nang można się wspinać na rozgrzane skały. Można się wybrać na snorkling, rafting, trekking, hikking – możliwości jest co nie miara!

Thailand-1038Thailand-0186

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
relaaaaks

 

Leave a Reply