Wybierając się w podróż do Lizbony, koniecznie zarezerwujcie czas na zwiedzenie atrakcji znajdujących się poza granicami miasta. Wspominałam już o Sintrze, Cascais. Dziś spróbuję Was zachęcić do odwiedzenia Cabo da Roca.

Cabo da Roca – dojazd
To wyjątkowe miejsce znajduje się zaledwie 40 min autem od Lizbony. Ostatnia część trasy prowadzi przez wąską drogę typu ‘droga do nikąd’. Nie dojeżdża tam komunikacja publiczna, dlatego najlepiej wypożyczyć samochód.
Ewentualnie zapisać się na wycieczkę w hotelu lub jednym z wielu lokalnych biur podróży. Pierwszy raz byłam tam kilka lat temu. Hostel, w którym mieszkałam oferował jednodniowy wyjazd do Sintry, Cascais i właśnie Cabo da Roca. Z pewnością w wielu hotelach dostępne są takie wycieczki. Niełatwo upchnąć te 3 miejsca w jeden dzień. Na samą Sintrę warto poświęcić cały dzień, Cascais – w zależności od pogody i tego czy lubicie plażowanie. Na Cabo da Roca z kolei wystarczą 2-3 godziny, chyba że ktoś ma na tyle cierpliwości aby cały dzień wpatrywać się w ocean.

Cabo da Roca
Cabo da Roca to najdalej na zachód wysunięty punkt Europy.
Z wysokich klifów rozpościera się wspaniały widok na wybrzeże i ocean. Z góry widać fale rozbijające się o skały i olbrzymi majestat oceanu. Czasami widok przesłaniały mi … włosy, które latały we wszystkie strony – całe 360 stopni. Otóż w Cabo da Roca strasznie wieje! Byłam tam w maju, sierpniu i wrześniu – za każdym razem potwornie wiało. Dlatego warto zabrać ze sobą ubranie z długim rękawem, nawet w upalne miesiące. Miałam jednak szczęście do pogody, gdyż było ciepło i bardzo słonecznie, co podkreślało kolory roślin i oceanu. Można usiąść gdzieś na wielkim kamieniu i po prostu podziwiać widoki i chłonąć świeże, orzeźwiające powietrze. Myślę, że nawet w pochmurny dzień warto się tam wybrać.
Na Cabo da Roca znajduje się latarnia morska oraz symboliczna tablica, przy której wielu turystów robi sobie zdjęcia. Było to dla mnie pewnym zaskoczeniem. Wszędzie wokół są wspaniałe widoki, dlaczego więc ktoś robi sobie zdjęcie z tablicą pamiątkową?!
Gorąco polecam Wam to miejsce. Jest bardzo ciekawym urozmaiceniem i odskocznią od tętniącej miejskim życiem, imprezowej Lizbony.

