Spędziliśmy cztery dni przemieszczając się między plażami Alentejo i Algarve. Mieszkając w Lizbonie często w weekendy wypoczywamy na pobliskich plażach.
Portugalskie plaże uznawane są za jedne z najładniejszych w Europie. Można się wygrzać na złocistym piasku, odpocząć, opalić, wykąpać w przejrzystej wodzie. Na niektórych jest bardzo wietrznie, co sprawia , że nadają się idealnie do sportów wodnych. W Portugalii bardzo popularny jest surfing i kitesurfing.
Począwszy od maja pada rzadko, a temperatura powietrza często przekracza 30 stopni. Idealne warunki na plażowanie. Tylko woda dosyć chłodna. Bałtyk w porównaniu do Oceanu Atlantyckiego to cieplutka kąpiel 🙂
Zdecydowanie plaże Portugalii są warte odwiedzenia. Jadąc wzdłuż południowego wybrzeża, 3/4 znaków prowadzi właśnie na plażę. Wszystkich siłą rzeczy nie da się zobaczyć. Poniżej przedstawiam krótki, ranking, tych na których miałam szczęście wypoczywać 🙂
Najlepsze plaże Portugalii – ranking
- Praia Marinha – koniecznie! niesamowite widoki, formacje skalne. Plaża jak z pocztówek i folderów reklamowych, do tego nie jest bardzo zatłoczona, więc spodoba się również tym, którzy stronią od tłumów turystów.
- Praia da Falesia – również bardzo ciekawa krajobrazowo, z niesamowitymi czerwonymi klifami.
- Plaża Meia oboko Lagos – długa, biały piasek i przejrzysta woda.
- Plaże Cascais – zawsze zatłoczone, ale za to zawsze bez wiatru. Bardzo ładne, rzut beretem od dworca kolejowego i centrum miasteczka
- Plaża Martinhal obok Sagres – biały piasek, przejrzysta woda. Czego więcej trzeba
- Odeceixe na zachodnim wybrzeżu Algarve. Duża i urocza!
- Zambujeira do Mar w Alentejo.
- Porto Covo – mała, urokliwa, położona w pięknej malutkiej miejscowości
- Plaże Costa Caparica – położone niedaleko Lizbony, pół godziny drogi na południe. Trzeba przjechać przez most 25 kwietnia. Uwaga, w weekendy mogą być tam spore korki
- Praia Amado – tylko dla surferów
- Vila Nova de Milfontes w Alentejo
- Praia Guincho między Cascais a Cabo da Rocha – tylko dla kite-surferów, windsurferów i surferów. Wieje tam potwornie!
Mnie na plaży dopada totalny leń. Najchętniej wszystkie posiłki jadłabym tuż przy plaży w samym kostiumie. Tak, jestem już za bardzo rozpieszczona przez idealne plaże Tajlandii.
Jeśli macie tylko tydzień urlopu, to tak, Portugalia jest dobrym miejscem na plażowanie. Pewnie jednym z najlepszych w Europie. Jednak jeśli możecie sobie pozwolić na dwutygodniowe wczasy, najlepiej między grudniem a marcem, to polecam Tajlandię. Gwarantuję, że nawet uwzględniając drogie bilety to Azji, wydacie mniej niż w Europie.
Mam pewne zastrzeżenia do plaż w Portugalii:
- Wiatr, o którym wspominałam wiele razy! Wiatr, który sprawia, że przez kilka dni próbujecie się pozbyć piasku z włosów, że przy 30 stopniowym upale marzniecie na plaży. Mnie to kilkakrotnie bardzo przeszkadzało. W pewnym momencie przestało dla nas mieć znaczenie jak wygląda plaża, liczyło się tylko to, żeby nie wiało.
- Słaba infrastruktura, przynajmniej w Alentejo i północnym Algarve. Na plażę biorę ręcznik, krem z filtrem, portfel i coś do czytania. Nie mam ochoty zabierać jeszcze jedzenia. W Portugalii na wielu plażach nie ma żadnych restauracji, trzeba się przejść do miasteczka lub dojechać samochodem. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób może to być wielką zaletą. Portugalia jest ceniona właśnie za nieco dzikie, nieskażone punktami gastronomicznymi plaże.
Leniuchom życzę słońca i bezwietrznej pogody. Wypoczywającym aktywnie udanego pływanie na desce. W Portugalii na pewno każdy znajdzie coś dla siebie 🙂