Koniec maja, pogoda w końcu się poprawiła i podczas ostatniego dnia naszego kilkudniowego pobytu na kempingu w Lauterbrunnen udaliśmy się w nowe miejsce: do Pfingstegg.
W rejonie Jungfrau jest cale mnóstwo atrakcji. Można spokojnie spędzić tu tydzień a nawet i trzy w ogóle sie nie nudząc i każdego dnia odwiedzajac inne miejsca.
To co przyciągnęło nas do Pfingstegg to ponad 700m długości letni tor saneczkowy, położony na pięknym alpejskim zboczu, z którego mozna podziwiać wspaniała panoramę na Grindelwald.



Jak dostać sie na Pfingstegg?
Kolejka linowa znajduje sie tuż za centrum Grindelwaldu.
Obok stacji znajduje sie całkiem spory parking. Niestety zdecydowanie za mały na ilość turystów, którzy przyjeżdzają tu latem i w weekendy. Jeśli podobnie jak my nie znajdziecie miejsca tam, wróćcie do centrum Grindelwaldu i zaparkujcie na parkingu Sportcentrum lub Eiger+. Już 3 razy udało nam sie bez problemu tam zaparkować, podczas gdy wszystkie inne parkingi w miasteczku były totalnie zapchane.
Spacer do wyciągu z tego parkingu zajmuje około 10 min. Z dodatkowych atrakcji, tuż obok tego parkingu jest bardzo fajny plac zabaw, oczywiście z pięknym widokiem na góry 🙂
Kolejka na Pfingstegg kosztuje 28CHF w jedną stronę dla osoby dorosłej. Jeśli planujecie kilkudniowy pobyt w okolicy, to warto kupić travel pass (Jungfrau Travel Pass, Swiss Travel Pass), dzięki któremu można podróżować za darmo lub znacznie taniej.

Czy warto wjechać na Pfingstegg?
ZDECYDOWANIE TAK! Zwłaszcza jeśli podróżujecie z dziećmi, albo macie w sobie coś z dziecka 🙂
Najbardziej znaną atrakcją tego miejsca jest 725m tor saneczkowy. Jazda nim sprawiła nam wszystkim bardzo dużo radości. Dzieci od 4 do 7 lat mogą jeździć tylko z osobą dorosła. W takiej konfiguracji bilet na 6 zjazdów kosztuje 40 CHF. Dla samej osoby dorosłej – 30 CHF. Dla dzieci od 8 lat: 20 CHF za 6 przejazdów. Aktualne ceny możecie sprawdzić tu: LINK
To jednak nie jedyna atrakcja tego miejsca.
Przede wszystkim roztacza się stad przepiękny widok na Grindelwald i okoliczne góry. typowo szwajcarski, piękny i sielski widok na rozsypane u zboczy gór chatki. Coś pięknego.
Jest tam restauracja z tarasem (i genialnymi widokami oczywiście), w której mozna przyzwoicie zjeść.
Kolejną atrakcją są oczywiście górskie szlaki.
Miłym zaskoczeniem był fajny plac zabaw dla dzieci z dwoma zjeżdżalniami i tyrolką i huśtawkami. Nie będę udawać, moje dzieci nie są fanami górskich wędrówek. Mam nadzieję, że kiedyś pokochają góry, jednak aktualnie zamiast podziwiać widoki i cieszyć się naturą, zdecydowanie wolą typowo dziecięce atrakcje. Plac zabaw w takim miejscu jest świetnym rozwiązaniem.
Nasze dzieci były zachwycone nie tylko torem saneczkowym, ale tez dmuchanym zamkiem


